wtorek, 2 lipca 2013

17. "Upite" po imprezie


Nareszcie możecie przeczytać następny rozdział napisany przeze mnie! Ostatni to był chyba "Zakon Feniksa 1/3". Tak to tylko doradzałam dziewczynom. Ale jak się prowadzi drugiego bloga to ma się mniej czasu.

Zapraszam do czytania i komentowania!

Ala

----------------------------

Obudziłam się w dziwnej pozie. Leżałam z głową pod łóżkiem. Hermiona spała w szafie (!!!). Fivia i tak nas wszystkie pokonała. Spała na szafie, a głowa jej zwisała w dół. Co się stało, że w takich pozach zasnęłyśmy? Założę się, że to sprawka Freda i Georga. Wzięłam pierwsze lepsze opakowanie po cukierkach i przeczytałam "smak":

Cukierki "upijające". Już po jednym oderwiesz się od problemów i zaszalejesz, nie pamiętając później tego!

Nie odpowiadamy za nie przyjemne skutki!!!

Zabiję ich! Dobrze, że przed imprezą mama założyła nam zaklęcie uciszające, żebyśmy nie przeszkadzały innym domownikom. Fivia zaczęła się budzić. Już chciałam krzyknąć jej by uważała, ale ona podniosła z trudem głowę i walnęła się o sufit. Straciła równowagę i runęła w dół na poduszki. Obok Hermiona w szafie obudziła się od huku upadającego ciała Fivii.

- Co się dzieje? - Spytała moja przyjaciółka. Podałam jej do przeczytania opis cukierków.

- Fu*k. Zabiję ich za mój upadek z szafy.

- Czemu ja jestem w szafie? - Spytała zdezorientowana Hermiona.

- Przeczytaj to. - I Fivia poda jej opakowanie.

- Mają szczęście, że poza Hogwartem nie możemy używać różdżek.

- Ale potem się zemścimy, co nie?

- Jasne! - Odpowiedziały jednocześnie.

- Ale teraz udawajmy, że nic się nie stało. Powiedzmy, że to opakowanie cukierków przypadkiem ominęłyśmy. Teraz musimy posprzątać.

Do kosza wyrzuciłyśmy papierki po słodyczach i puste butelki. Poskładałyśmy i pochowałyśmy porozwalane ubrania. Znalazłam bokserki z inicjałami H. P., na co zaczęłyśmy się śmiać. Znalazłyśmy mnóstwo karteczek z napisanymi zadaniami. Przeczytałam na głos parę:

- "Zatańcz na stole", "Zrób piramidę z plastikowych kubków i następnie nalej do każdego CocaColę" to wyjaśnia brudną i klejącą podłogę - dodałam - "Włóż do buzi jak najwięcej żelków". - Zakończyłam. Karteczkę z napisem "Niezauważalnie przenieś się do pokoju twojego ukochanego i przynieś jego bokserki." zachowałam dla siebie.

- Przynajmniej się wybawiłyśmy. - Stwierdziła Hermiona. Gdy wszystko błyszczało zaczęłyśmy siebie doprowadzać do porządku. Ja poszłam do łazienki na dole, a Fivia na górze. Hermiona powiedziała, że pójdzie po którejś z nas. Wzięłam długi prysznic by zmyć całkowicie z siebie zeschniętą CocaColę oraz inne rzeczy, których nazw nie będę wymieniać. Założyłam dżinsowe krótkie spodenki i białą bokserkę. Wysuszone włosy związałam w kucyka. Usta pomalowałam błyszczykiem. Nie musiałam korzystać z masy kremu by zakryć dołu pod oczami, ponieważ mam specjalnie kupiła takie tabletki gdy tata pracował do późna. Po mnie łazienkę zajęła Hermiona. Gdy wszystkie w trójkę zeszłyśmy na dół wszyscy siedzieli już przy stole.

- Myślałam, że po takiej imprezie wstaniecie około 12, a jest 9. - Powiedziała mama. Co się jej stało? Zwykle jest przeciwko takim imprezom i każe nam wcześnie wstawać. Nagle mnie olśniło: chce zrobić dobre wrażenie na Fivii. To całkowicie w jej stylu.

- Hmmm, było bardzo fajnie. Wyspałyśmy się, nie było niczego nadzwyczajnego. - Powiedziałam udając, że nie było sprawy z cukierkami moich braci.

- To dobr...

- Na pewno nie było żadnych niespodzianek? - Przerwał mamie Fred.

- Nie przerywaj mi Fred!

- Jestem George! - Spróbował nabrać naszą rodzicielkę Fred.

- Nie nabierzesz mnie FRED!

- To jak Ginny?

- Hmm, nie, nie było niczego takiego. A czemu pytasz?

- Aaa... - Zmieszał się trochę - po prostu.

- Dobra, dobra, może coś zjemy, co? Jestem strasznie głodna! - Zmieniła temat Fivia.

- O! Ja też!

- Zrobiłam jajecznicę. Może być? - Spytała mama.

- Oczywiście!

Zjedliśmy wszyscy śniadanie normalnie rozmawiając, tylko bliźniacy cały czas sobie szeptali i rzucali ukradkowe spojrzenia w naszą stronę. My oczywiście udawałyśmy, że tego nie widzimy. Ron i Harry zaproponowali towarzyską grę w Quidditcha. Wszyscy wyrazili aprobatę.

Podzieliliśmy się na składy: Fred, Ron i ja kontra George, Harry i Fivia, która jako tako umie grać. Ustaliliśmy, że gramy bez tłuczków. Mój starszy brat był na obronie, Fred ścigającym, a ja ścigającym i szukającym. W drużynie przeciwnej Fivia była obrońcą, George i Harry ścigającymi i Harry także był szukającym. Tata wyczarował nam na łące prowizoryczne słupki. Hermiona miała być sędziom, ponieważ nie lubiła latać. Mojej drużynie szło o wiele lepiej z kaflem. Graliśmy godzinę, a znicza nie było. Może dlatego, że Harry musiał się skupić na grze ścigającego, a nie szukania znicza, ponieważ głównie starał się go dostrzeć to George teoretycznie prawie grał sam. Ja prawie w ogóle nie starałam się złapać znicza i po prostu jak bym go zauważyła to okej, a jak nie to nie. Gdy po tej godzinie było 170 do 20 Harry’emu udało się złapać małą, złotą piłeczkę. Był remis, którym żadna z drużyn nie była zadowolona. Trudno. Nie chciało się nam robić rewanżu. Poszliśmy w siódemkę ruszyliśmy do pokoju Rona i tam zagraliśmy w Eksplodującego Durnia. Mama zawołała nas później na obiad. Potem przyjechał tata Fivii. Podziękowała mojej mamie za gościnę, pożegnała się i deportowała do swojego domu. Hermiona i ja pogadałyśmy o następnym roku szkolnym w Hogwarcie i innych babskich sprawach. Tak uleciał mi cały dzień.
 
--------------------------------
 
Rozdział nie najdłuższy, ale jestem z niego zadowolona.
Zapraszam do komentowania!
Ala











 


6 komentarzy:

  1. Ciekawy rozdział, chociaż nic specjalnego się w nim nie dzieje. Najbardziej spodobał mi się początek z sprzątaniem po imprezie. Nie było specjalnie żadnej akcji, ale była zapowiedź do zemsty, a to też jest coś. Łatwo się go czyta i nie ma problemów z odszyfrowaniem kto co mówi, a są takie blogi gdzie nic nie wiadomo
    Trochę za mało opisów, ale jest fajnie.
    Pozdrawiam,
    Gal Anonim

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię to ! :D
    może wpadniesz do mnie ? ;3
    http://magiczna-szatynka-zhogwartu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy następny rozdział??? Długo już nie dodajecie

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Kiedy następny???
    Annie

    OdpowiedzUsuń