poniedziałek, 13 maja 2013

4. Przykra prawda i zawartość kociołka

No więc?
- W wakacje moi bracia zabrali Harry'ego Potter'a z jego domu ponieważ mieszka u mugoli. Spóźnili się na pociąg i przylecieli samochodem mojego ojca przy okazji lądując na bijącej wierzbie.
- Myślałam o czymś bardziej ekstremalnym...
- No wybacz! Bomby nie podłożą! Poza tym był tam też Harry.
- Ty się w nim bujasz.
- Skąd o tym wiesz... Znaczy czemu tak uważasz?!
- Harry jest od ciebie starszy i...
-  Skąd o tym wiesz?
- Słyszałam jak rozmawiał o tym z twoim bratem.
- I co mówili?
- Że...Zapytaj się Kate, ona też słyszała.
Zeszłam do PW. Kate siedziała z Mary i rozmawiały. Kiedy podeszłam przestały i Kate powiedziała:
- Czego tu szukasz?
- Słyszałaś co mówił o mnie Harry z Ronem?
- Że jesteś śmieszna myśląc o Harry'm. A poza tym mówili że masz brzydkie rude włosy i piegi i...
Nie chciałam słuchać dalej. Pobiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko odprowadzana złośliwym śmiechem. Resztę dnia spędziłam studiując książki do transmutacji. Szybko zasnęłam. Rano spojrzałam na plan zajęć. Pierwsze eliksiry. Starałam się myśleć o Snape dobrze w szczególności dlatego że lubię ten przedmiot. Wyciągnęłam podręczniki i poszłam się przygotować na śniadanie. Nawet Fivia nie chciała ze mną rozmawiać. W milczeniu zjadłam śniadanie i udałam się na górę. Gdy schodziłam do sali "eliksirów" po drodze wypadł mi z kociołka oprawiony w czarną okładkę notes. Podniosłam go to nie był mój więc jak się tam  znalazł. Otworzyłam go okazało się że to pamiętnik. Szybko go schowałam i poszłam na lekcje.
***
Miłego czytania !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz